Wskazuję Annie czerwone krzesło stojące w małym pokoju o
beżowych ścianach. Zamykam drzwi i sam siadam na drugim, identycznym . Mam dwie
godziny, aby przekazać jej swoją wiedzę o wywiadzie, ale czuję ,że nie będziemy
rozmawiać tylko o tym .
-Więc dzisiaj jest ten wywiad. – mówię , dziwnie zestresowany – Na pewno oglądałaś go tysiące razy w telewizji. Caesar będzie zadawał parę pytań i …
-Finnick ? – pyta. Dobrze wiem , że wcześniej mnie nie słuchała.
-Tak ?
-Są tutaj jakieś kamery ? Albo mikrofony ?
Wiem o co jej chodzi . Chce pogadać na osobności , tak ,żeby nikt tego nie słyszał . Wstaję i dokładnie rozglądam się po pomieszczeniu. Wydaje się być ,,czyste’’ .
-Chyba nic tutaj nie ma .- odpowiadam
-Aha . To dobrze, bo ja chciałam Ci coś powiedzieć .
-Tak ?
-To może strasznie głupie i nie zdziwię się , jeśli wyjdziesz i już nie będziesz chciał mnie widzieć . Bo widzisz … chodzi o to , że … że się zakochałam. Zakochałam się w Tobie.
Odbiera mi mowę . Przecież ja też ją kocham , moglibyśmy być szczęśliwą parą , ale Annie idzie jutro na Igrzyska. Po za tym , nie mam pojęcia co się stanie , jeśli ktoś się o tym dowie. Czy miłość między trybutką a mentorem jest dozwolona ? A co jeśli nie i Annie ,,ukażą’’ na arenie ?
Nagle widzę , że Annie spuszcza głowę. Zdaję sobie sprawę , że milczałem przez kilka minut ,a ona pewnie odebrała to jako zdziwienie.
-Annie. Bo ja też chciałbym Ci coś powiedzieć . – chwytam jej rękę - Chodzi o to , że ja też się w Tobie zakochałem.
Annie podnosi głowę i widzę w jej oczach zdziwienie , szczęście i zachwyt.
-Naprawdę ? – pyta
-Jak najbardziej . –odpowiadam z uśmiechem
Obejmuję ją czule i zaczynam gładzić po jedwabnych włosach.
-Bałam się . – mówi – Tak bardzo się bałam , że nie będę miała nikogo , kto mnie pokocha . Że umrę bez nikogo , nie potrzebna . Ale teraz mam Ciebie . Chociaż przez jeden dzień . – wiem , że płacze.
-Kocham Cię , Annie . Kocham najbardziej na świecie . Zrobię wszystko , wszystko . Wrócisz z areny i będziemy szczęśliwi . Na zawsze. – mówię ze łzami
-Jutro, jak to wszystko się rozpocznie , będę o Tobie myślała. O tym , jacy moglibyśmy być szczęśliwi . Nie poddam się bez walki , ale jeśli …
Kładę palec na jej ustach i wpatrując się w te piękne , zielone oczy, powtarzam :
- Wrócisz z areny i będziemy szczęśliwi . Na zawsze.
Całuję ją. Zatrzymuję potok słów, które chciała wypowiedzieć . Dobrze je znam , ale nie przyjmuję ich do świadomości .
Przez tę resztę czasu , która nam została , kiedy możemy być
sami , pierwszy raz poczułem się naprawdę szczęśliwy. Zapomniałem o
rzeczywistości . O jutrze. O tym jutrze pogrążonym w strachu.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i proszę o kolejne ;) Celowo tworzę krótkie notki oraz dynamiczne zwroty akcji , aby w miarę szybko przejść do ,,głównego punktu programu'' czyli Igrzysk Annie. :) A więc jeszcze raz : Bardzo proszę o komentarze :)
Edit: Dziękuję stronie 74.Głodowe Igrzyska uważam za otwarte za udostępnienie.
Edit: Dziękuję stronie 74.Głodowe Igrzyska uważam za otwarte za udostępnienie.
Według mnie, notki mogłyby być jednak dłuższe, no ale, jak uważasz :p
OdpowiedzUsuńKochani ^_^ Chcesz się trzymać do końca kanonu?
Pozdrawiam i czekam na kolejny, mam nadzieję, że dłuższy, rozdział :>
Weny!
PS.: Nominuję Cię do Liebster Award ^_^
UsuńWięcej na http://first-hunger-games.blogspot.com/2013/05/liebster-award_21.html
Super. Coraz lepiej Ci idzie. Proszę o dłurzsze notki i więcej opisów uczuć i innych rzeczy.
OdpowiedzUsuń:D
Kiedy CD?
OdpowiedzUsuńjuż sie nie moge doczekać następnego rozdziału :33
OdpowiedzUsuńJejku, jaki wspaniały blog, przeczytałam wszystkie rozdziały przed chwilą i są suuper ;33 Już sie nie moge doczekać następnego ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam Cie na mojego bloga o 53 głodowych igrzyskach, dopiero zaczynam :)
http://iigrzyskasmierci.blogspot.com/
Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award, szczegóły tutaj: http://to-tylko-igrzyska.blogspot.com/2013/05/liebster-blog-award.html :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, mockingjayonfire ;)
wszystko spoko , tylko ta ich historia miłosna trochę jest płytka . ;<< Miłość Finnicka do Annie jest ogromna , a żeby taką miłość zdobyć potrzeba czasu , a nie dnia.. ; /
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Niestety, ale to prawda :( Wyjdę tu może za osobę która tylko szuka szczegółów i się ich czepia ;___; Ale cóż. W książce, a dokładnie w Kosogłosie Finnick wyznaje Katniss że Annie wkradała się do jego serca powoli :) A w twoim blogu znają się od.... dożynek i trzech dni przygotowywań. Taki jeden minus. A tak, jejku jesteś cudowna *.* Czytam dalej :*
UsuńFinnick i Annie <3 Już coś się dzieje między nimi, może trochę szybko, ale rozumiem :)
OdpowiedzUsuńŻałosne
OdpowiedzUsuń-Hej. Jestem Finnick.
-A ja Annie.
-Kocham Cię.
-Super, bo ja też
XDDDD
Fatalnie piszesz, wszystko jest prosto z mostu. Nie ma tu żadnych opisów (np. otoczenia, tego co się dzieje w środku bobaterów). Jedno z gorszych jalie czytałam
Masz rację! Mam teraz bekę z tego bloga, bo pisałam go jak miałam 14 lat,a teraz za rok osiemnastka i gdybym pisała go dzisiaj, zrobiłabym wszystko zupełnie inaczej. Tak jak napisałaś: wszystko z mostu, nie ma opisów+ pls,ale faceci tak nie myślą XD Pozdrawiam
Usuń