niedziela, 12 maja 2013

Rozdział 5

                                                                    Rozdział 5


                                               

Wskazuję Annie czerwone krzesło stojące w małym pokoju o beżowych ścianach. Zamykam drzwi i sam siadam na drugim, identycznym . Mam dwie godziny, aby przekazać jej swoją wiedzę o wywiadzie, ale czuję ,że nie będziemy rozmawiać tylko o tym .


-Więc dzisiaj jest ten wywiad. – mówię , dziwnie zestresowany – Na pewno oglądałaś go tysiące razy w telewizji. Caesar będzie zadawał parę pytań i …


-Finnick ? – pyta. Dobrze wiem , że wcześniej mnie nie słuchała.


-Tak ?


-Są tutaj jakieś kamery ? Albo mikrofony ?


Wiem o co jej chodzi . Chce pogadać na osobności , tak ,żeby nikt tego nie słyszał . Wstaję i dokładnie rozglądam się po pomieszczeniu. Wydaje się być ,,czyste’’ .


-Chyba nic tutaj nie ma .- odpowiadam


-Aha . To dobrze, bo ja chciałam Ci coś powiedzieć .


-Tak ?


-To może strasznie głupie i nie zdziwię się , jeśli wyjdziesz i już nie będziesz chciał mnie widzieć . Bo widzisz … chodzi o to , że … że się zakochałam. Zakochałam się w Tobie.


Odbiera mi mowę . Przecież ja też ją kocham , moglibyśmy być szczęśliwą parą , ale Annie idzie jutro na Igrzyska. Po za tym , nie mam pojęcia co się stanie , jeśli ktoś się o tym dowie. Czy miłość między trybutką a mentorem jest dozwolona ? A co jeśli nie i Annie ,,ukażą’’ na arenie ?


Nagle widzę , że Annie spuszcza głowę. Zdaję sobie sprawę , że milczałem przez kilka minut ,a ona pewnie odebrała to jako zdziwienie.


-Annie. Bo ja też chciałbym Ci coś powiedzieć . – chwytam jej rękę - Chodzi o to , że ja też się w Tobie zakochałem.


Annie podnosi głowę i widzę w jej oczach zdziwienie , szczęście i zachwyt.


-Naprawdę ? – pyta


-Jak najbardziej . –odpowiadam z uśmiechem


Obejmuję ją czule i zaczynam gładzić po jedwabnych włosach.


-Bałam się . – mówi – Tak bardzo się bałam , że nie będę miała nikogo , kto mnie pokocha . Że umrę bez nikogo , nie potrzebna . Ale teraz mam Ciebie . Chociaż przez jeden dzień . – wiem , że płacze.


-Kocham Cię , Annie . Kocham najbardziej na świecie . Zrobię wszystko , wszystko . Wrócisz z areny i będziemy szczęśliwi . Na zawsze. – mówię ze łzami


-Jutro, jak to wszystko się rozpocznie , będę o Tobie myślała. O tym , jacy moglibyśmy być szczęśliwi . Nie poddam się bez walki , ale jeśli …


Kładę palec na jej ustach  i wpatrując się w te piękne , zielone oczy, powtarzam :


-  Wrócisz z areny i będziemy szczęśliwi . Na zawsze.


Całuję ją. Zatrzymuję potok słów, które chciała wypowiedzieć . Dobrze je znam , ale nie przyjmuję ich do świadomości .

Przez tę resztę czasu , która nam została , kiedy możemy być sami , pierwszy raz poczułem się naprawdę szczęśliwy. Zapomniałem o rzeczywistości . O jutrze. O tym jutrze pogrążonym w strachu. 

 Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i proszę o kolejne  ;) Celowo tworkrótkie notki oraz dynamiczne zwroty akcji , aby w miarę szybko przejść do ,,głównego punktu programu'' czyli Igrzysk Annie. :) A więc jeszcze raz : Bardzo proszę o komentarze :) 

Edit: Dziękuję stronie 74.Głodowe Igrzyska uważam za otwarte za udostępnienie.

12 komentarzy:

  1. Według mnie, notki mogłyby być jednak dłuższe, no ale, jak uważasz :p
    Kochani ^_^ Chcesz się trzymać do końca kanonu?
    Pozdrawiam i czekam na kolejny, mam nadzieję, że dłuższy, rozdział :>
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS.: Nominuję Cię do Liebster Award ^_^
      Więcej na http://first-hunger-games.blogspot.com/2013/05/liebster-award_21.html

      Usuń
  2. Super. Coraz lepiej Ci idzie. Proszę o dłurzsze notki i więcej opisów uczuć i innych rzeczy.
    :D

    OdpowiedzUsuń
  3. już sie nie moge doczekać następnego rozdziału :33

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, jaki wspaniały blog, przeczytałam wszystkie rozdziały przed chwilą i są suuper ;33 Już sie nie moge doczekać następnego ;D

    Zapraszam Cie na mojego bloga o 53 głodowych igrzyskach, dopiero zaczynam :)
    http://iigrzyskasmierci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award, szczegóły tutaj: http://to-tylko-igrzyska.blogspot.com/2013/05/liebster-blog-award.html :D
    Pozdrawiam, mockingjayonfire ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystko spoko , tylko ta ich historia miłosna trochę jest płytka . ;<< Miłość Finnicka do Annie jest ogromna , a żeby taką miłość zdobyć potrzeba czasu , a nie dnia.. ; /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Niestety, ale to prawda :( Wyjdę tu może za osobę która tylko szuka szczegółów i się ich czepia ;___; Ale cóż. W książce, a dokładnie w Kosogłosie Finnick wyznaje Katniss że Annie wkradała się do jego serca powoli :) A w twoim blogu znają się od.... dożynek i trzech dni przygotowywań. Taki jeden minus. A tak, jejku jesteś cudowna *.* Czytam dalej :*

      Usuń
  7. Finnick i Annie <3 Już coś się dzieje między nimi, może trochę szybko, ale rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żałosne
    -Hej. Jestem Finnick.
    -A ja Annie.
    -Kocham Cię.
    -Super, bo ja też
    XDDDD
    Fatalnie piszesz, wszystko jest prosto z mostu. Nie ma tu żadnych opisów (np. otoczenia, tego co się dzieje w środku bobaterów). Jedno z gorszych jalie czytałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację! Mam teraz bekę z tego bloga, bo pisałam go jak miałam 14 lat,a teraz za rok osiemnastka i gdybym pisała go dzisiaj, zrobiłabym wszystko zupełnie inaczej. Tak jak napisałaś: wszystko z mostu, nie ma opisów+ pls,ale faceci tak nie myślą XD Pozdrawiam

      Usuń